zgadnij pisze:A czy dla 200-300zl roznicy warto rezygnowac z ASO... chyba nie.
Samochód masz już po gwarancji, więc nie wiem co takiego daje ASO poza...
- większą anonimowością,
- przypadkowością zatrudnionych tam mechaników,
- przypadkowością zatrudnionych tam sprzedawców,
- nastawieniem na wciskanie nowych części
- horrendalną marżą
- kosztem roboczogodziny wziętym z kosmosu
- brakiem Twojej kontroli nad tym ile tak na prawdę zajmowano się Twoim samochodem
Przykład z życia: konieczna wymiana przepływomierza - po pierwsze nie dostałem wydruku z kompa - duży serwis nie ASO - bo ponoć się nie da (sic!). Nevermind, przepływka: 900 + podpięcie do kompa przed: 120, + podpięcie do kompa i skasowanie błędów po: 120, + wymiana (jeśli dobrze pamiętam ok. 200~300) - razem ok. 1500zł. Na próbę negocjacji, ze w końcu u nich samochód kupowany, serwisowany itp.. usłyszałem: "Panie, kierownik mnie zabije jak zobaczy za ile przepływkę panu sprzedałem, taniej na prawdę się nie da"
Zadzwoniłem do ASO i pytam o cenę - o dziwo TANIEJ - ok. 1100 - 1200 zł (łącznie z podpięciem do kompa).
Żeby była jasność - mowa była o przepływomierzu Boscha - oryginał (czyli pewnie też Bosch tylko ze znaczkiem Volvo miał kosztować 1500!!!)
Efekt - telefon do przyjaciela w hurtowni, na drugi dzień przepływka u mnie (Bosch) za niecałe 500 zł (nie pamiętam dokładnie, bo kupowałem też inne graty), 10 min. na parkingu wymiana, +20 odpięcie aku. Błędy się skasowały - na przeglądzie który zaraz miałem żadnego nie wywaliło.
Na pytanie w warsztacie do którego w końcu trafiłem i w którym zostanę ile za wymianę przepływomierza pan popatrzył na mnie i pyta - "Panie, a ile ja mam wziąć za odkręcenie dwóch śrubek!?"
Każdy wydaje swoje pieniądze jak chce.
Grzesiek80 akurat co do zawieszenia, to tym bardziej bym omijał ASO. W tym żadnej filozofii nie ma..