Najtańsze w historii Volvo S60

[crategus]

http://moto.onet.pl/1499400,2254,artykul.html

[arekM]

http://moto.onet.pl/1499400,2254,artykul.html

Ciekaw jestem jak w nowych autach volvo "oszczędza". Widze jaka jest roznica w Esce mającej 3 lata a takiej co miała ich 8. Oczywiscie na korzysc tej starszej

[Don MARIO]

Może nie jest to kwestia oszczędności , myślę że technologia w którą wyposażone sa volva nie wskazuje na oszczędność , aczkolwiek daje się odnieść wrażenie że użyte materiały lat 10 temu są zgoła odmienne jak uzyte w dniu dzisiejszym, ale dalej skłaniam siie raczej ku tej wersji że technologie sie zmieniają i przede wszystkim Właściciele. Ford najeżdża na Volvo ze przynoszą straty , i myśli o sprzedaniu marki. Lat 10 wstecz volvo nie musiało sie martwic że musi fordowi odpalać dolę. Ot taka krótka refleksja

[gonia]

Ale przecież te obniżki nie wynikają z żadnej oszczędności ani zmian w modelu - tylko z różnic w wartości waluty. Podobne chwyty stosuje teraz Toyota (reklama w TV).
Tak naprawdę ceny stały w miejscu o dłuższego czasu, a złotówka (sztucznie czy też nie) ciągle się umacniała.
Zapewniam Was, że ta obniżka i tak jest niewspółmierna do tego co juz zarobili

[ind]

Lexus IS też już tańszy o 18.000 PLN - teraz ma ceny jak w Niemczech.

S60 to wieloletni model, więc i tak cena musi spadać.
Dlatego łatwiej podjąć właściwą decyzję - S40 czy S60

[rochita]

ciekawe ilu nabywców powiedzmy volvo 240 /sprzedano ponad 2,8 mln egzemplarzy tego modelu - źr. auto świat/ kupiło by podobny nowy - czy skończyło by się marnie jak u innych odgrzewanych legend
tylko niemcy przesiedli się z garbusów na golfy b o i m z r o b i l i l e p s z e a u t o
o d p o p r z e d n i e g o
a tu trzeba się będzie niedługo z żółtymi tablicami bujać auuuu

[ayrsen]

Ciekaw jestem jak w nowych autach volvo "oszczędza". Widze jaka jest roznica w Esce mającej 3 lata a takiej co miała ich 8. Oczywiscie na korzysc tej starszej

Ciekawa obserwacja - może napisz coś więcej - czy masz na myśli spasowanie plastików, jakość materiałów na siedzeniach czy może jeszcze coś innego. Ja miałem/mam z bliska do czynienia z dwiema S60, właśnie 3 letnimi, z przebiegami sporo ponad 100 tys. km. I w żadnym w egzemplarzy nie było/ma mowy o słabej jakości wykonania.

Może nie jest to kwestia oszczędności , myślę że technologia w którą wyposażone sa volva nie wskazuje na oszczędność , aczkolwiek daje się odnieść wrażenie że użyte materiały lat 10 temu są zgoła odmienne jak uzyte w dniu dzisiejszym

MARIO - uważasz, że materiały w Volvo w XXI w. są gorsze od tych, które były stosowane w XX w.? Na "chłopski rozum" wydaje mi sie to nie możliwe.

Ford najeżdża na Volvo ze przynoszą straty , i myśli o sprzedaniu marki. Lat 10 wstecz volvo nie musiało sie martwic że musi fordowi odpalać dolę. Ot taka krótka refleksja

Tutaj masz rację.

Ale przecież te obniżki nie wynikają z żadnej oszczędności ani zmian w modelu - tylko z różnic w wartości waluty. Podobne chwyty stosuje teraz Toyota (reklama w TV).
Tak naprawdę ceny stały w miejscu o dłuższego czasu, a złotówka (sztucznie czy też nie) ciągle się umacniała.
Zapewniam Was, że ta obniżka i tak jest niewspółmierna do tego co juz zarobili

gonia podaje dokładną diagnozę obecnego stanu rzeczy. A same ceny mogłyby spaść znacznie niżej - szczegóły podsumowania obniżek u poszczególnych dealer'ów np w dziesiejszej Gazecie Prawnej. I nie zapominajmy o najwazniejszym - podane ceny to ceny wyjściowe.

[gonia]

I nie zapominajmy o najwazniejszym - podane ceny to ceny wyjściowe.

I przyznam się, że tego zupełnie nie rozumiem. Volvo bardzo chętnie obniża ceny katalogowe. Ja na każdym dostawałam po około 9% upustu... czyli co? Sztucznie utrzymuję wysoką cenę katalogową? W Lexusie i w Audi nie było mowy o takich "promocjach".

[ayrsen]

I przyznam się, że tego zupełnie nie rozumiem. Volvo bardzo chętnie obniża ceny katalogowe.

Poniekąd jest to związane z "osobowością nabywcy"...

Choć nie wszędzie jest to możliwe - tak jak napisałeś:

W Lexusie

jest to bardzo trudne - tzn "gadżetów" można dostać bardzo dużo, darmowe przeglądy, obsługe serwisową przez pewien okres - owszem - ale cena na fakturze jest "świąta"

[arekM]

Ciekaw jestem jak w nowych autach volvo "oszczędza". Widze jaka jest roznica w Esce mającej 3 lata a takiej co miała ich 8. Oczywiscie na korzysc tej starszej

Ciekawa obserwacja - może napisz coś więcej - czy masz na myśli spasowanie plastików, jakość materiałów na siedzeniach czy może jeszcze coś innego. Ja miałem/mam z bliska do czynienia z dwiema S60, właśnie 3 letnimi, z przebiegami sporo ponad 100 tys. km. I w żadnym w egzemplarzy nie było/ma mowy o słabej jakości wykonania.

"Gorsza" nie oznacza "słaba" ...
Porównuje S60 T5 2000 rok i S60 D5 2005 (wszystkie punkty na korzyść T5):
- jakość użytych plastików w środku
- jakość użytych zaczepów w nadkolach/bagażniku/tapicerki drzwi
- wykonanie klapy zasłaniającej zapas
- dojazdówka w D5 kontra pelnowymiarowe koło zapasowe w T5 (czyżby oszczedność?)
- wykonanie zawiasów schowka
- spasowanie tapicerki drzwi (wszystkich 4) , spasowanie obicia bagażnika, nadkoli
- jakość oryginalnych dywaników
- zamek maski: w kilku rocznikach 2005 jakie oglądałem maska zamykala sie identycznie. Trzeba było klape puścić z wyższej wysokości niz w T5 z 2000 roku. Niby pierdoła, ale ja sie czepiam nawet takich szczegółów
- teleskopy tylnej klapy.
- jakość obicia dachu

Widziałem kilka sztuk D5 2005 ok - i czesc punktów, ktore zauwazylem w czasie ogledzin sie pokrywa. i teraz UWAGA!! To wcale nie znaczy ze rocznik 2005 jest tandetny. Wręcz przeciwnie Nadal jakosc wykonania bije na łeb to co widziałem w S40 MKII czy innych autach jakimi jezdzilem/jakie probowałem w czasie poszukiwań. Tyle ze widac roznice. A uwierzcie mi ze ja w tym temacie potrafie byc upierdliwy ... Nie zmienia to też faktu ze ja ze swojego wyboru/zakupu jestem cholernie zadowolony

Szczerze mowiac gdybym znalazł jakis rocznik 2000/2001 z silnikiem D5 i stanem technicznym/wizualnym takim jak to co mam teraz to moglbym za niego zaplacic nawet tyle co za rok 2005 Tyle że wiem to dopiero teraz ...

[ayrsen]

"Gorsza" nie oznacza "słaba" ...
(...)
To wcale nie znaczy ze rocznik 2005 jest tandetny. Wręcz przeciwnie

arekM - powyższe wiele wyjaśnia. I faktycznie - masz w tym zakresie porównanie - choć to zastanawiające, żeby producent podczas cyklu produkcyjnego cokolwiek pogorszył. Zazwyczaj działa to w odwrotną stronę, czyli wraz z upływem lat i dopracowywaniem wczesniejszych niedociagnięć jakość produktu ulega poprawie.

[crategus]

ayrsen, na wielu przykładach (także z innych branż) można by właśnie pokazać, że księgowi z biegiem czasu są coraz bardziej rygorystyczni Mam wrażenie, że kiedys się tak nie cięło kosztów